Aktualności
Ferie Zimowe w świetlicy - Dzień 6
- Szczegóły
- Kategoria: Archiwum 2024/25
Dzień szósty, 10 lutego 2025 r. – poniedziałek
- Trampoliny
- Jaka to bajka? – zajęcia w Bibliotece przy ulicy Jórskiego
- Zajęcia w Świetlicy
Drugi tydzień Akcji Zimowej rozpoczęliśmy od wizyty w parku trampolin – w Hangarze 646, gdzie mogliśmy się wyszaleć i poczuć jak prawdziwi akrobaci. Z racji tego, że na miejscu byliśmy zaraz po otwarciu hangaru, kiedy inni jeszcze pewnie spali, byliśmy prawie sami na hali. Obowiązkowo wysłuchaliśmy zasad bezpieczeństwa, wzięliśmy udział w rozgrzewce i ruszyliśmy na trampoliny. Wykonywaliśmy skoki, przewroty
i próbowaliśmy swoich sił na torach przeszkód. To był doskonały sposób na rozruszanie się
i dostarczenie sobie mnóstwa radości!
Po sportowych emocjach udaliśmy się do Biblioteki przy ulicy Jórskiego, gdzie czekała na nas wyjątkowa gra – quiz „Jaka to bajka?”. Zostaliśmy podzieleni na dwie drużyny, po kolei losowaliśmy pytania dotyczące znanych bajek. Rozpoznawaliśmy bohaterów, przypominaliśmy sobie ich przygody
i sprawdzaliśmy, która drużyna najlepiej zna bajkowy świat. Na koniec okazało się, że obie drużyny poradziły sobie świetnie, zdobyły prawie taką samą liczbę punktów i otrzymały małe słodkie nagrody. Brawo dla wszystkich uczestników! To była rywalizacja pełna emocji i dobrej zabawy, która przypomniała nam, jak ważne i ponadczasowe są bajki.
Po wizycie w bibliotece wróciliśmy do świetlicy, gdzie czekała na nas kolejna porcja atrakcji. Pan Karol poprowadził zajęcia z elektroniki, podczas których dzieci miały okazję tworzyć własne układy elektryczne. Niektóre eksperymenty sprawiały, że śmigło unosiło się w powietrzu, inne powodowały, że zapalało się światełko. To była świetna okazja, by w praktyce zobaczyć, jak działają podstawowe zasady fizyki i elektryczności!
Dla fanów kreatywnych konstrukcji dostępny był też zestaw pojazdu do skręcenia oraz klocki LEGO Technic, które pozwalały na rozwój zdolności manualnych, logicznego myślenia i wyobraźni przestrzennej. Budowanie z LEGO to doskonały sposób na naukę poprzez zabawę oraz rozwijanie umiejętności współpracy. Warsztaty były nie tylko świetną zabawą, ale także wartościowym doświadczeniem edukacyjnym, które pokazało, że nauka i technologia mogą być fascynujące.
P. Patrycja L.
Ferie Zimowe w świetlicy - Dzień 5
- Szczegóły
- Kategoria: Archiwum 2024/25
Dzień piąty, 7 lutego 2025 r. – piątek
- Zwiedzanie Belwederu
- Multikino Targówek – film pt. „Mufasa: Król Lew”
Ostatni dzień pierwszego tygodnia ferii rozpoczęliśmy od wyjątkowej wizyty w Belwederze, jednym z najważniejszych miejsc związanych z historią Polski. Tutaj Józef Piłsudski mieszkał dwukrotnie – najpierw po odzyskaniu niepodległości osiadł w Belwederze, następnie przeniósł się do Sulejówka, by później powrócić i spędzić tu ostatnie lata swojego życia i zmarł 12 maja 1935 roku. Podczas zwiedzania mieliśmy okazję zobaczyć wiele historycznych sal oraz pamiątek związanych z Marszałkiem. Jednym z pierwszych eksponatów, na który zwróciła naszą uwagę pani przewodnik, był obraz symbolizujący odzyskanie niepodległości. Przedstawiał on scenę odrodzenia Polski. Trzy postaci, które się na nim znajdowały symbolizowały osoby, które dążyły do odzyskania wolności Polski, był też na nim sam Piłsudski, który doprowadził do uzyskania niepodległości. Następnie podziwialiśmy zdjęcia młodego Józefa Piłsudskiego, a pani przewodnik opowiedziała nam ciekawostkę na temat jego charakterystycznych wąsów. Okazało się, że Marszałek zapuścił je, by ukryć brak zębów – zostały mu one wybite podczas jednej z bitew, Józef Piłsudski podjął próbę ich wstawienia i próbował nosić drewniane protezy, które były dostępne w tamtych czasach, ale je zgubił i nigdy nie udało mu się ich zastąpić.
Podczas zwiedzania nie mogło zabraknąć także opowieści o Kasztance, ukochanym koniu Piłsudskiego, który towarzyszył mu w najważniejszych momentach jego wojskowej kariery. Poznając historię życia i śmierci Józefa Piłsudskiego dowiedzieliśmy się również, że po śmierci jego serce zostało pochowane w Wilnie obok jego matki, na cmentarzu na Rossie, natomiast jego ciało spoczywa w Katedrze na Wawelu w Krakowie. Przechodząc dalej dotarliśmy do sali, w której stał piękny, rzeźbiony fotel, który był darem dla prezydenta Polski od rzemieślników w setną rocznicę odzyskania niepodległości. Znajduje się on w sali Orderów, gdzie mogliśmy podziwiać także order Virtuti Militari – najwyższe polskie odznaczenie wojskowe. Powstało ono z inicjatywy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w XIX wieku, po zwycięskiej bitwie pod Zieleńcami, aby podnieść morale żołnierzy. Później przeszliśmy do kaplicy, która jest czynną kaplicą pałacu i odbywają się w niej msze święte. Kaplicę zdobią piękne witraże oraz dary od poszczególnych prezydentów Polski.
Widzieliśmy również makietę pałacu Belweder, pani przewodnik wyjaśniła nam pochodzenie jego nazwy – „Belweder” pochodzi z łaciny i oznacza „piękny widok”. Chwilę później mieliśmy okazję przekonać się o tym na własne oczy – przeszliśmy do sali Marmurowej, z której okien roztacza się wspaniała panorama okolic. W tej samej sali znajdował się imponujący marmurowy pomnik Józefa Piłsudskiego, identyczny jak ten stojący przed Belwederem.
W dalszej części zwiedzania przeszliśmy przez różne reprezentacyjne sale pałacu:
- Sala Malinowa – wyróżniała się meblami ze złotymi elementami oraz obrazem przedstawiającym bitwę pod Olszynką Grochowską z czasów powstania listopadowego, jest to sala, w której aktualnie odbywają się ceremonie podpisywania listów uwierzytelniających, które oficjalnie pozwalają ambasadorom na pracę w Polsce.
- Sala Pompejańska – kiedyś pełniła funkcję sali kinowej, w której Józef Piłsudski oglądał filmy i bajki ze swoimi dziećmi.
- Sala Kominkowa – reprezentacyjne pomieszczenie z klasycznym kominkiem, gdzie odbywały się spotkania i narady.
- Sala, w której zmarł Józef Piłsudski – w momencie jego śmierci znajdowało się w niej łóżko pod znakiem Strzelca, jego znaku zodiaku. Dziś w tej sali znajdują się lustra, które mają symbolizować przepych i bogactwo, zdobi ją piękny żyrandol, który w odbiciu luster sprawia wrażenie jakby w sali było ich tysiące.
Ostatnim miejscem, które zwiedziliśmy była sala, będąca odwzorowaniem gabinetu Józefa Piłsudskiego. To właśnie tam podejmował najważniejsze decyzje dotyczące przyszłości Polski. Zobaczyliśmy łóżko, w którym zmarł, a obok niego pistolet, który zawsze trzymał przy sobie. Pobyt w pałacu i opowieści pani przewodnik pozwoliły nam przenieść się w czasie i lepiej zrozumieć osobę Marszałka oraz wydarzenia, które ukształtowały naszą historię.
Po tej niezwykłej podróży w pięknym pałacu pojechaliśmy do Multikina Targówek, gdzie czekała na nas kolejna atrakcja – film „Mufasa: Król Lew”. Zanim zasiedliśmy w wygodnych fotelach, oczywiście nie mogło zabraknąć popcornu i napojów, aby seans był jeszcze przyjemniejszy. Film przeniósł nas do afrykańskiej sawanny, gdzie poznaliśmy historię Mufasy, jego młodości i drogi do zostania królem. Piękna animacja, wzruszająca muzyka i emocjonująca fabuła sprawiły, że film zapadł nam w pamięć.
P. Patrycja L.
Tymi niezwykłymi atrakcjami zakończyliśmy pierwszy tydzień Akcji Zimowej, za którą serdecznie dziękujemy wychowawcom świetlicy, którzy przez cały tydzień opiekowali się dziećmi, dbali o ich bezpieczeństwo i sprawili, że każdy dzień był pełen niesamowitych atrakcji. Dziękujemy też za okazję zwiedzania, tworzenia i nauki, które pozwalały na to by się świetnie bawić. Dzięki temu i miłej, przyjaznej atmosferze ten tydzień ferii był naprawdę wyjątkowy!
Ferie Zimowe w świetlicy - Dzień 4
- Szczegóły
- Kategoria: Archiwum 2024/25
Dzień czwarty, 6 lutego 2025 r. – czwartek
- Teatr Baj „Maleńkie Królestwo Królewny Aurelki”
- Kręgielna
Kolejny dzień naszej wspólnej akcji zimowej rozpoczął się od wizyty w Teatrze Baj, gdzie obejrzeliśmy spektakl "Maleńkie Królestwo królewny Aurelki". Przedstawienie, oparte na książce Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel, opowiada o Aurelce – zwykłej dziewczynce, która pewnego dnia otrzymuje swoje Maleńkie Królestwo i staje się królewną. Szybko jednak odkrywa, że bycie królewną to nie tylko przyjemności, ale także obowiązki. Korona okazuje się niewygodna, tron twardy, a piękna suknia uwiera. Dodatkowo musi zmierzyć się z zarozumiałym królewiczem i smokiem łakomym na słodycze. Historia ta, pełna humoru i mądrych przesłań, zachęca do refleksji nad odpowiedzialnością, stereotypami i odwagą bycia sobą. Piękna scenografia i efekty specjalne sprawiały, że oglądaliśmy sztukę z ogromny zainteresowaniem.
Po zakończonym spektaklu Smok Ryszard, którego na scenie poznaliśmy jak łakomczucha, postanowił podzielić się z nami łakociami – rozdawał krówki, mieliśmy okazję zrobić z aktorami wspólne zdjęcia, a nawet porozmawiać i zdobyć autograf od samej Aurelki, co było niesamowitym przeżyciem dla wszystkich uczestników.
Następnie udaliśmy się na kręgielnię, gdzie czekała na nas sportowa rywalizacja i mnóstwo zabawy. Podzieliliśmy się na dwie grupy tak by każdy mógł spróbować swoich sił w zbijaniu kręgli. Wspólna gra dostarczyła nam wielu emocji i radości. Niektórzy na kręglach byli pierwszy raz i od razu udało się im zdobyć najwięcej punktów pośród graczy. Brawa dla zwycięzców Gabrysi i Wojtka, na podium znaleźli się także: Alex, Ola, Franek, Jacek i Dominika. Jednak nie zwycięstwo, a dobra zabawa i wspólnie spędzony czas sprawiły, że kolejny dzień na długo zostanie w naszej pamięci.
P. Patrycja L.
Ferie Zimowe w świetlicy - Dzień 3
- Szczegóły
- Kategoria: Archiwum 2024/25
Dzień trzeci, 5 lutego 2025 r. – środa
- Lodowisko
- Warsztaty FabLab Wbijaj!
- Muzeum Iluzji
Rano ruszyliśmy na lodowisko, udało nam się być tam przed wszystkimi śpiochami i niemalże całe lodowisko było dla nas. Szybko założyliśmy łyżwy i od razu na lód. Jazda szła nam całkiem dobrze, zdarzały się jednak upadki więc z pomocą przyszły pingwinki, dzięki którym można było bezpiecznie poczuć się po lodzie. Pingwinki sprawiły jeszcze większą frajdę, kiedy bardziej doświadczony łyżwiarz mógł powozić kogoś kto na lodzie nie czuł jeszcze wystarczającej swobody. Na koniec lodowego szaleństwa i nieco zmarzniętych rąk, z ochotą wypiliśmy gorącą czekoladę.
Po sportowych emocjach pojechaliśmy na Stare Miasto do znanej i lubianej przesz nas pracowni FabLab Wbijaj! gdzie czekały na nas warsztaty stolarskie. Tym razem stworzyliśmy własne, drewniane pingwiny! Pod czujnym okiem instruktorów szlifowaliśmy, wierciliśmy i przybijaliśmy gwoździe, nadając naszym małym dziełom unikalny charakter.
Na zakończenie dnia odwiedziliśmy Muzeum Świat Iluzji na Rynku Starego Miasta. To interaktywna, edukacyjno-rozrywkowa przestrzeń, gdzie przenieśliśmy się do świata optycznych złudzeń i niesamowitych trików. Zwiedziliśmy m.in. Pokój Luster, Tunel Vortex oraz Komnatę Cieni, odkrywając, jak łatwo oszukać ludzkie oko. Wizyta pozwoliła nam spojrzeć na niektóre rzeczy z innej perspektywy, dostarczając nam przy tym dużo radości i zabawy.
To był dzień pełen śmiechu, kreatywności i odkrywania nowych perspektyw!
P. Patrycja L.
Ferie Zimowe w świetlicy - Dzień 2
- Szczegóły
- Kategoria: Archiwum 2024/25
Dzień drugi, 4 lutego 2025 r. – wtorek
- Wystawa Klocków Lego na Stadionie Narodowym
Dzisiejszy dzień zaczęliśmy dość wcześnie, ale jak zwykle nam się to opłaciło, bo byliśmy jedną z pierwszych grup, która przyjechała zobaczyć wystawę klocków Lego na Stadionie Narodowym. Na miejscu czekała na nas Pani przewodnik, którą oprowadziła nas po tej niezwykłej wystawie. Podczas zwiedzania zobaczyliśmy min.: Postacie z bajek i filmów, niektóre z nich było nawet prawdziwych rozmiarów, znane budynki z całego świata. Widzieliśmy Krzywą Wieże w Pizie, budynek głównego domu Lego w Dani, Wieże Eiffla, która miała prawie 150 cm wysokości składała się z ok. 10 tys. klocków i jeszcze wyższe budowle ukazujące np. Willis Tower czy Burj Khalifa, które to mierzyły ponad 250 cm wysokości, a przy ich budowie wykorzystano nawet do 20 tys. klocków LEGO. Podziwialiśmy modele mostów, zobaczyliśmy makietę lotniska, która każdy najdrobniejszy element miała wykonany z klocków: samoloty, ludzi obsługujących pasty startowe, samochody, który na linach prowadziły samoloty, a także ludzi z walizkami. Kolejna ekspozycja, która robiła wrażenie to budynek, w którym się znajdowaliśmy, czyli Stadion Narodowy, również stworzony z dbałością o najmniejsze szczegóły. Z głównej Sali wystawowej weszliśmy do mniejszej Sali „Wynalazków”, w gablotach zobaczyliśmy postacie samych znanych wynalazków jak i ich odkrycie. Zobaczyliśmy Guttenberga i maszynę do druku; Henrego Forda, który zrewolucjonizował system produkcji aut, wprowadzając ruchomą taśmę produkcyjną; Leonarda da Vinci i maszynę latającą a także Ignacego Łukasiewicza z lampą naftową. Ostatni model, który pokazała nam pani przewodnik to Porsche 911T z 1967 r. Model ten został wykonany w skali 1:1, przy użyciu 500 tys. klocków.
Wszystkie ekspozycje budziły w nas zachwyt i podziw. Po zwiedzaniu z przewodnikiem, każdy już indywidualnie mógł podejść do ekspozycji, która go najbardziej interesowała, wszyscy z zaciekawieniem oglądaliśmy pozostałe budowle. Był też oczywiście czas na to by stworzyć z LEGO coś swojego, dzieci z zapałem pracowały, tworząc przeróżne, piękne budowle, a na koniec starały się zbudować jak najwyższe konstrukcje, co świetnie się im udawało. Wspólnie na jednej ze ścian stworzyliśmy napis Świetlica „Pod Aniołem”, pod którym zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie.
Wizyta na wystawie była świetnym czasem pełnym radości i uśmiechu!
Podsumował ją Jacek: „Wizyta na wystawie była spełnieniem moich najskrytszym marzeń!”
P. Patrycja L.
Ferie Zimowe w świetlicy - Dzień 1
- Szczegóły
- Kategoria: Archiwum 2024/25
Dzień pierwszy, 03 lutego 2025 r. – poniedziałek
- Trampoliny
- Warsztaty Piekarskie w Akademii Piekarza
Pierwszy dzień Akcji Zimowej zaczęliśmy od wizyty w hangarze 646. Jak zwykle przed wejściem na trampoliny obejrzeliśmy filmik przypominający zasady pobytu, rozgrzewka a potem już tylko zabawa. Wizyty w hangarze wszyscy bardzo lubią i na sygnał, że zaczynamy zabawę, każdy pobiegł w swoją stronę, tak by znaleźć miejsce na swojej ulubionej atrakcji. Po skończonej zabawie zostaliśmy chwilę w hangarze by odpocząć, zjeść drugie śniadanie i nabrać sił na dalszą ciekawą część dnia.
Kolejnym punktem były Warsztaty Piekarskie w Akademii Piekarza, w dzielnicy Włochy w Piekarni Grzybki. Na miejscu czekały na nas dwie przemiłe panie, które od razu zaprosiły nas do wspólnej pracy. Po umyciu rąk i ubraniu fartuszków przystąpiliśmy do przygotowania ciasta drożdżowego. Pani powiedziała jak starannie dobrać odpowiednie składniki i ich proporcje. Kiedy wszystkie składniki wylądowały w specjalnej maszynie o nazwie miesiałka my udaliśmy się do sali „kinowej”, gdzie podczas krótkiego filmiku poznaliśmy historię tego jak zboże staje się mąką, z której później powstaje chleb który jemy w naszych domach. Na koniec Pani Zuzia opowiedziała nam historię Piekarni Grzybki. Jak to pan Henryk Cichowski w wielu 8 lat zamarzył sobie, że będzie wypiekał pyszny chleb. W wieku 14 lat podjął nauki w piekarni i 3 lata później zdobył tytuł piekarza. W późniejszych latach otworzył piekarnię, a później kolejne. Początkowo działał pod nazwą Piekarnia H. Cichowski, jednak, kiedy pewnego razu sam stał w kolejce w swojej piekarni usłyszał, że ludzie mówią, że przyszli do grzybka, zaintrygowało go to, po czym okazało się, że ludzie mówią tak bo budynek, w którym się znajdowali przypominał grzybka. Pan Henryk pomyślał, że to dobry pomysł i nazwał swoją piekarnie Grzybki.
Po poznaniu tych wszystkich historii znowu zabraliśmy się do pracy i każdy z nas mógł zrobić swoje właśnie słodkie bułeczki- chałeczki, które przybierały różne kształty. Później chwila odpoczynku i znowu zgromadziliśmy się przy stole tym razem by przygotować swoje mini pizzę. Kiedy wypieki były w piecu my poszliśmy na halę produkcyjną, gdzie zobaczyliśmy ogrom hali, na której pracują piekarze, a nawet zobaczyliśmy końcowy proces powstania bułeczek.
Na koniec zjedliśmy pizzę, bułeczki zabraliśmy na wynos i wróciliśmy z jeszcze ciepłymi pachnącymi do naszych domów.
To były fascynujące warsztaty! Dużo nauczyliśmy się przez to, że pracowaliśmy indywidualnie przy tworzeniu bułeczek-i chałeczek oraz komponowaniu własnej pizzy, słuchaniu opowieści i oglądaniu filmu oraz bardzo ciekawej wizycie na hali produkcyjnej. Bardzo dziękujemy organizatorom Żółtego Talerza Fundacji Kulczyk, w szczególności Panu Przemkowi za możliwość uczestniczenia w nich.
Ta lekcja na pewno przyczyni się do tego, że będziemy szanowali pieczywo, bo zobaczyliśmy jak wiele trzeba włożyć pracy, aby powstał chleb, bułeczki i inne wyroby piekarnicze!
P. Patrycja L.
Strona 10 z 16
